środa, 7 sierpnia 2013

Mole... książkowe :)

Spośród wielu dostępnych na rynku kategorii ja zawsze uwielbiałam kryminały i powieści przygodowe. Uwielbiam rozmyślać o śladach zbrodni i szukać winnego. Emocje sięgają jednak zenitu, kiedy śledztwo dobiega końca, a ja w niedługim czasie poznam sprawcę.

Jeżeli myślicie, że jestem chora psychicznie z tytułu fascynacji zbrodnią to jednak się mylicie. Najzwyczajniej w świecie jestem typem, który myśli logicznie i wszelkiego rodzaju łamigłówki (nie ważne czy matematyczne czy dotyczące śladów zbrodni) wpływają pozytywnie na moją osobę.

Przechodząc do meritum dzisiejszego wpisu chciałabym polecić autorkę, która zafascynowała mnie od pierwszej strony swojej powieści. Jest nią Camilla Läckberg, która napisała serię książek o Fjällbece, szwedzkiej miejscowości w której się wychowywała.

Ja rozpoczęłam czytanie od jednej z ostatnich części, ale polecam lekturę książek Camilli od początku. Są one bowiem bardzo ze sobą powiązane. Każdy kolejny tom to kontynuacja opowieści o tych samych bohaterach, ich troskach, szczęśliwych chwilach i odkrywanych przez nich zbrodniach. Autorka porusza również wiele "topowych" tematów, które umiejętnie wplata w skomponowane przez siebie śledztwo.

Zatem zapraszam do lektury:







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz